0. Leżący, oparty głową o żelazną bramę krasnolud otworzył powoli oczy z paskudnym wyrazem twarzy Gdzie ja jestem ? Zaraz, kim Ty jesteś ?! Strażnik, wisząc nad krasnoludem, podał mu dłoń lekko się uśmiechając No, kolego nieźle się to wczoraj zabawiliśmy, co?! Słychać Cie było ledwie po tym jak słońce zaszło. Ponoć Rumpelt wydał wam swoje ostatnie zapasy, pijaki przebrzydłe Strażnik zaśmiał się szeroko wyginając w tył Było aż tak źle ? Krasnolud zmrużył oczy na widok promieni wschodzącego słońca No, skoro znalazłeś się tutaj, w jednym kawałku, rzecz można, że mogło być o wiele gorzej. Strażnik pokiwał głową A widzisz, kapturniku jeden, zwabiła mnie tu jedna z wczorajszych historii mego kompana. Mianowicie, słyszałem, że zaciągnąć się można w szeregi tej o, tu, organizacji za brama, prawda to ? Krasnolud wybebuszył oczy, z racji suchości w ustach po czym przełknoł lekko ostatnią resztkę śliny Racja, wejdźcie, zapytajcie, ugaście pragnienie...   

1. Poszukiwacz innym słowy Łowca Nagród.
2. 42.
3. Nie, nie posiadam.
4. Gęstą, białą brodą.
5. Obrazek przesłany do lidera na pw.

Mroczny który aktualnie przeglądał jakąś mapę pociągnął mocniej nosem. Nie pomylił się w powietrzu czuł specyficzny zapach porządnie przechmielonej nocy. Zlustrował jeszcze raz mapę. Zwinął ją pośpiesznie po czym włożył do torby przepasanej przez ramie. Podszedł do krasnoluda o gęstej białej brodzie.
- Widzę że porządne trunki Ci nie obce. Spróbuj tego. - podał dla Araggio stary bukłak silnie przesiąknięty zapachem denaturatu. - Jeśli będziesz nam pomagał, a na akcję wytrzeźwiejesz, to będziesz miał u nas tego tyle ile zechcesz. Byle by innym coś zostało - zaśmiał się.
Melron podrapał się przez chwilę po brodzie.
- Jeśli chcesz się na coś przydać to najpierw rozłóż sobie namiot gdzieś na terenie obozu. Byle nie koło wygódki bo kurewsko źle pachnie. A i przyjdź na zebranie, to poznasz resztę bandy!


//Zaakceptowane
//Zebranie: czwartek godzina 19:00