Ogłoszenie

Nie bądź obojętny! Zrób coś dla przyszłych pokoleń! Udzielaj się na forum !

#16 2012-05-25 13:05:43

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Krasnolud przysiadł nad ziemią ciężko sapiąc, chciał coś powiedzieć do druidki szepczącej coś niezrozumiale do siebie, zanim jednak dobrał odpowiednie słowa zamyślił się i wskazał ręką w, ledwo oświetloną ścianę mroku. W tej delikatnie przeniknionej czerni widać było tylko parę oczu, jarzących się, jak rozpalone węgle, po chwili wyłaniała się druga i trzecia para. Niektóre z nich poruszały się czasem lub znikały, by zaraz zabłysnąć w innym miejscu. Khazad wyciągnął swoją nabitą fajkę jednym ruchem zapalił ją używając do tego dwóch krzemiennych naparstnic na palcach. Jak to w jego rasie lubił pożyteczne wynalazki, a ten w szczególności mu przypadł do gustu.
- Chybo chcą nos zyżryć... - Stwierdził niepewnie pykając nerwowo swoją fajkę. Dobiegające z daleka przeciągłe wycie, dzikie i smutne;zew, potem drugi i inne w odpowiedzi. Cisza zamieniła się w piekielną wrzawę. Zewsząd rozlegało się wycie.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#17 2012-05-25 13:11:02

 Vsena

Baba borowa

Punktów :   
Funkcja: Druid

Re: "Kości" - Las Nocą.

Głupcy! - Druidka syknęła przez zaciśnięte zęby. - W nogi! Do obozu! - Szarpnęła krasnoluda za kołnierz, pociągając w kierunku ścieżki. - Nie zatrzymam ich! - W jej postępowaniu widać było, że nie jest to dla niej naturalne. Coś robiła wbrew sobie.


http://img130.imageshack.us/img130/7535/43323.png
http://img638.imageshack.us/img638/5130/4129.png
http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png
http://img822.imageshack.us/img822/7350/obrazuj.jpg - Renveln kiedy czegoś chce <3

Offline

 

#18 2012-05-25 13:46:13

 Narathiel

Rozbójnik

Punktów :   
Funkcja: Pesymistka

Re: "Kości" - Las Nocą.

I znów biegła z powodu wilków, ile razy w ciągu nocy musi przed nimi zwiewać ... tym razem było ich nieco więcej niż zazwyczaj. Przynajmniej dobra rozrywka, szkoda tylko byłoby, gdyby kogoś przez przypadek rozerwały na strzępy. Zerknęła za siebie i dostrzegła te błyszczące w mroku oczy. Oczy, które mogły przerażać.
I znowu to wycie.


Westchnęła tylko, a w głowie usnuł się jej plan, ale wnet go obaliła.

No tak las nie lubi czarów ...

Pomyślała i biegła nadal z każdym krokiem przyśpieszając.

Offline

 

#19 2012-05-25 18:02:14

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Zaskoczony khazad gwałtownością ze strony druidki. Zanim zaczął przebierać swoimi krótkimi nóżkami był przez kilka dobrych metrów wręcz ciągnięty po ziemi... Zza ostatniego zakrętu wybiegły truchtem skulone, kudłate cienie; szły ich świeżym śladem. Z nosem na tropie biegły jakimś dziwnym posuwistym, jakby nie sprawiającym wysiłku krokiem.
- Biegną za nami!- Zawołał mroczny. Mogli dostrzec kilkanaście smukłych burych ciał śmigających po obu stronach ścieżki którą podążali. "Gdyby miał, chociaż odrobinę możliwości wzniósłby na towarzyszy błogosławieństwo wiatru, lecz w tych warunkach czas to towar deficytowy, a nie ugięta natura wiedziała tak jak i on, że każde życie to ruch, który prowadzi wreścię do bezruchu."
- Rozpolmy moży ognisko długo niy dom rody tok biyc... - Wychrypiał zadyszany, czerwony od wysiłku Krasnolud. - O jok tok bydziymy biydz to sim szybciyj zmyczmy i łotwym łupym zostonim. Wtroncholom nos jok siy potrzy... - Wycharczał przyciskając doo siebie swój młot bojowy i kopcącą się fajkę.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#20 2012-05-28 08:12:32

 Vsena

Baba borowa

Punktów :   
Funkcja: Druid

Re: "Kości" - Las Nocą.

Rozejrzała się na boki. Wilków było bardzo dużo, wciąż dochodziły do granicy ścieżki kolejne. Kobieta gwizdnęła przeciągle, po czym ruszyła pędem wgłąb lasu, za nią podążyły wilki - cicho, nie warcząc. Z daleka machnęła ręką tylko do pozostałych, by wyruszyli dalej w drogę.

Czy przeżyła spotkanie z watahą wygłodniałych wilków?


http://img130.imageshack.us/img130/7535/43323.png
http://img638.imageshack.us/img638/5130/4129.png
http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png
http://img822.imageshack.us/img822/7350/obrazuj.jpg - Renveln kiedy czegoś chce <3

Offline

 

#21 2012-05-28 18:48:57

 Narathiel

Rozbójnik

Punktów :   
Funkcja: Pesymistka

Re: "Kości" - Las Nocą.

A więc kobieta poświęciła się dla nich ? To było naprawdę szlachetne i w głębi duszy ( mimo że nie przepadała za ludźmi ... o elfach akurat nie wspominając) orcza życzyła jej jak najlepiej. Chciała by także bezpiecznie dotarła do obozu.

- No cóż Panowie, wyszło jak wyszło i jesteście skazani na brzydszą babę - zaśmiała się krótko i pozwoliła nieco im odetchnąć po dzikim biegu, zwłaszcza khazadowi.

Offline

 

#22 2012-05-28 22:50:52

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Khazad padł na glebę, ledwo żywy łapczywie łapiąc chusty powietrza.
- Niech łaskawi Bogowie mają ją w opiece. - Wyszeptał zmęczony elf. - Nie możemy tu zostać rozejrzymy się trochę może gdzieś niedaleko jest jakieś schronienie. - Pomógł krasnoludowi podnieść się na nogi. Elf uniósł głowę nad towarzyszem i spojrzał w kierunku, w którym udała się Druidka. Po miedzy drzewami pochwycił wzrokiem niewyraźny ruch czegoś białego.
- Czyżby zgubiła wilczą pogoń i wracała? - Zapytał niepewnie elf wskazując w gęstwinę leśną. - Sprawdzę może potrzebuje pomocy, wy poszukajcie jakiegoś miejsca na odpoczynek zaraz powinienem wrócić. - Wszedł w leśny gąszcz wypatrując tajemniczy biały kształt, przyśpieszył kroku był coraz bliżej. Już prawie dobiegł. - Hej nie potrzebujesz pomo... - Przerwał w połowie zamiast Druidki widział, bowiem białego królika , który wisiał dość wysoko w powietrzu złapany w sidła.
- Tobie raczej już nie pomogę. - Stwierdził elf rozglądając się. Drgnął nagle coś ogromnego, bezkształtnego przebiegło poprzez jego pole widzenia.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#23 2012-06-04 19:23:10

Allehandra

Rozbójnik

Punktów :   
Funkcja: ~~{-Wędrowna Wiedźma-}~~

Re: "Kości" - Las Nocą.

Muzyka - Las Banitów Nocą



Nie lubiła tego lasu.



Wietrzne Wzgórza czy nawet Mroczny Las zdawały się jej milszymi zakątkami, choć także mającymi swoje niebezpieczeństwa. Nie obawiała się elfka zasłyszanych wilków, sama będąc w towarzystwie niepospolitej wilczycy o śnieżnym umaszczeniu. Brodate Oel Mahumy też nie były największym problemem. Przemykała niemal bezszelestnie przez gęstwinę leśną, zważając na białą Shaernasnee, której płaszcz nocy nie sprzyjał, jak i otoczenie, za to w zimowym krajobrazie północnego Elmore łacno się wtapiała.

Ashimeth swymi zwierzęcymi żółtymi ślepiami wyłowiła z gęstwiny roślinnej i nocnej biały kształt, inny od jej wilczycy. A zaraz potem jakąś humanoidalną postać oraz... tak, większe licho siedziało w tym lesie.


"Dzika, pierwotna natura niesie wezełki z leczniczymi ziołami; niesie
wszystko, czym kobieta powinna byc, co powinna wiedziec. Niesie
lekarstwo na wszystko. Niesie opowiesci, sny, słowa i piesni, znaki
i symbole."

Offline

 

#24 2012-06-04 21:13:12

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Zwiędłe liście szeleściły pod jego stopami, gdy wreszcie otrząsnął się z niemego odrętwienia, w którym trwał. Opryskliwe dęby poszturchiwały się na wietrze z wierzbami i kościstymi brzozami, a wszystkie one niezdarnie kuliły się pod mocnymi uderzeniami wiatru, który bezlitośnie przepędzał głębiące się chmury. Srebrzyste światło księżyca spowijało ciało elfa idącego z powrotem w stronę szamanki. Omijając szerokim łukiem miejsce, gdzie prześlizgneła mu się wcześniej przed oczyma dziwna cienista forma. Miał nieodparte wrażenie wbijającego się wzroku w jego plecy... Jednak ni razu się nie odwrócił, szedł coraz szybciej i szybciej... Gleba pod nogami stał się głęboka i grząska utrudniając poruszanie się po leśnym poszyciu.
- Dokąd uciekasz? - Syczący głos rozległ się po leśnej przestrzeni. Elf odwrócił się nerwowo rozglądając za siebie, lecz nic nie ujrzał. - Kogo szukasz? - Rozległo się ponownie syczącym głosem pytanie nieukrywające lekkiej nuty rozbawienia. Elf w milczeniu cofał się tyłem trzymając dłoń na rękojeści Vallhali. - Oh! Doprawdy... - Zakpił głos wynurzając się z warknięciem dzikiej bestii pędząc w prost na kapłana. Renveln poślizgnął się, a raczej wpadł do ukrytej w poszyciu dziury. Jego upadek poprzedził straszliwy krzyk rozchodzący po lesie.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#25 2012-06-04 21:42:58

 Narathiel

Rozbójnik

Punktów :   
Funkcja: Pesymistka

Re: "Kości" - Las Nocą.

Drgnęła niczym poruszona przez lutniarza struna. Ten krzyk, ten szum lasu i dziwne nienaturalne trzaskanie gałęzi sprawiły, że na jej rękach pojawiła się gęsia skórka ( a mawiają, że orków mało co jest w stanie przestraszyć). Skrzywiła się i przebrała nerwowo nogami.

- Liczę na to, że już odpocząłeś ... bo mam pewne złe przeczucia, co do reszty.

Mimowolnie przełknęła ślinę i poczuła jakby niewidzialny ucisk zimnych dłoni na swojej szyi.

- Zwiewajmy stąd ... rzucę zaklęcie, które przyśpieszy twój chód.

Nie zwlekając dłużej zamachnęła się kosturem, a z jego trzonu wydostała się bladoniebieska poświata.

Ostatnio edytowany przez Cynadriel (2012-06-04 21:44:10)

Offline

 

#26 2012-06-04 21:58:10

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Drgnął nerwowo po wypowiedzi orczycy, a zimny dreszcz przeszedł po jego plecach. Khazad kiwnął jedynie głową ściskając mocno swą broń. Jedynie pobielałe knykcie wskazywały jak bardzo się przestraszył ,a nerwowa nuta w głosie szamanki go w tym utwierdziła. - Los, to ni miyscy dlo Khozodów... - Wybełkotał i ruszył za prowadzącą go w stronę bramy zieloną towarzyszką.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#27 2012-06-05 08:49:12

 Melron

Admin

Punktów :   
Funkcja: Dowódca

Re: "Kości" - Las Nocą.

Brama była zamknięta. Zaraz za fortyfikacjami piętrzyły się 2 drewniane wieżyczki. Wszystkie widoczne przez szczeliny w bramie budowle nosiły już znaki czasu. Na jednej ze strażnic siedziała zakapturzona postać. Machała wywieszonymi za ogrodzenie nogami. Cała była ukryta pod dość grubym płaszczem. Zaraz obok niej spod zwiniętego materiału wystawały 2 rękojeści mieczy. Sama postać miała w dłoni prosty łuk i kołczan na plecach. Kiedy podeszło się pod samą bramę można było usłyszeć co poniektóre słowa wyśpiewywane przez postać.
Zdawała się nie zwracać większej uwagi na hałasy dochodzące z lasu. Ale co jakiś czas powoli rozglądał się dookoła.

Zerwał się mocniejszy wiatr przynosząc ze sobą dobrze znaną świeżość. Drzewa zagwizdały cicho jak by ciesząc się na myśl o zbliżającej się wichurze. Gdzieniegdzie kupy suchych liści wzbiły się wysoko w górę.


http://img406.imageshack.us/img406/2964/lineageii.png
http://img848.imageshack.us/img848/8052/melrongeas.png
http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#28 2012-06-05 10:26:03

 Vsena

Baba borowa

Punktów :   
Funkcja: Druid

Re: "Kości" - Las Nocą.

Tymczasem druidka dobiegła już głęboko w serce lasu. Bestie, biegnące za nią po chwili straciły zainteresowanie kobietą, którą dobrze znały. Może to z pomocą magii, może pewnej dozy zaufania. W samym epicentrum lasu, mijając wiekowe dęby, pamiętające wojny bogów, potknęła się o wystający ponad ziemię korzeń. Przewróciła się, zmrużywszy oczy w oczekiwaniu na uderzenie o miękki mech.
Niespodziewanie, cienkie poszycie pękło jak gliniany dzban, a młoda kobieta poturlała się kamiennym korytarzem w dół, w ciemność.


http://img130.imageshack.us/img130/7535/43323.png
http://img638.imageshack.us/img638/5130/4129.png
http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png
http://img822.imageshack.us/img822/7350/obrazuj.jpg - Renveln kiedy czegoś chce <3

Offline

 

#29 2012-06-05 19:15:45

 Veirg

Ten od wyrzucania ;p

Punktów :   

Re: "Kości" - Las Nocą.

Z ciemności dochodziły szepty i mlaski. Powietrze przesycał swąd starości i kurzu pomieszany z czymś jeszcze, z czymś czego nie potrafił zidentyfikować. Czuł ból, narastający, szarpiący żar w całym ciele, z jego suchego gardła wydobywał się jęk bólu, który ogarniał go przy każdym najdrobniejszym ruchu.
- Boli? - Rozbrzmiał echem znajomy syczący głos. Renveln zamrugał kilka razy chcąc przegonić czerwoną mgłę spowijającą wszystko przed jego oczyma. - Odejdź...- Wychrypiał.
- Ani mi się śni, wygodnie mi tu. - Odparł beznamiętnie głos. Wzrok elfa przywykł do panujących ciemności, gdzie nawet blask księżyca nie docierał, teraz widział, widział wyraźnie. Znajdował się w podupadłych ruinach. Za skruszałą ścianą cienką jak linia oddzielająca jawę od snu, wśród ponurych ruin majestatycznych budowli pradawnej cywilizacji, ponad otchłanią otaczającej ciemności oraz wyjącym dzikim wichrem, powyżej ludzkiej możliwości pojmowania poza granicami poznanego trwał On. Ujrzał narodziny czegoś, co kiedyś było człowiekiem. Uśmiechnięty upiór przyglądał mu się z błyskiem żywego zainteresowania.

Kapłan: Czego chcesz?

Upiór: Od ciebie? Już nic nie potrzebuje. I tak już sporo mi dałeś.

Kapłan: Nie rozumiem. - Jęknął próbując się poprawić do pozycji siedzącej, kilkoro kości oraz chrząstek osunęło się spod jego stóp.

Upiór: Nie rozumiesz? - Zapytał wesoło. - Czy jako były Inkwizytor nie powinieneś znać lepszego zestawu pytań? - Zakpił ześlizgnąwszy się płynnie z poniszczonego muru, który niegdyś był piękną świątynią. - Może powinienem ci pomóc przypomnieć sobie?

Kapłan: W moim długim życiu parałem się różnymi zajęciami, a to było tylko tylko jedeno z nich.

Upiór: Tak , tak wiem o tym. - Machnął swą szponiastą dłonią lekceważąco. - Ale z nich wszystkich najwięcej żniwa zebrałeś wykonując ową pracę . - Wysyczał przez zęby w uśmiechu, a jego postać zafalowała tworząc zniekształcony jasny obłok. Wirował teraz przybierając co rusz inny kształt aż wreszcie ustał, zaś w miejscu upiora stała naga kobieta, obróciła się kokieteryjnie kilka razy, a gdy przestała odgarnęła sploty czarnych włosów, które do tej pory otulały jej piersi gęstą zasłoną. Elf otworzył szerzej oczy w nieukrywanym zaskoczeniu, nie wiedział dlaczego upiór bawił się jego kosztem.

Kapłan: Tak, pamiętam ją. Więc czego ode mnie oczekujesz? - Zapytał zmęczony, uniósłszy głowę powoli w nadziei, iż może znajdzie jakieś wyjście.

Upiór: Może modlitwy nad mą grzeszną duszą? - Zakpił teatralnie ujmując swe pełne piersi w dłonie.

Kapłan: Modlitwy? Bogowie ignorują modlitwy kapłanów, pozostawali i pozostają głusi na prośby pustelników, magów, ascetów, przekleństw kobiet, czy też klątw wojowników.

Upiór: Oj, bluźnisz elfie... - Wysyczał zadowolonym głosem. - Świat jest jeszcze młody, bogowie słabi, zajęci zmaganiami między sobą o władzę, o dominację nad ich własną krainą magii, nieśmiertelności i wieczności. Tacy jak ja przebywają w cieniach obserwując, by zabić otaczającą nas nudę.


http://img151.imageshack.us/img151/2760/kriegs.png

Offline

 

#30 2012-06-05 20:35:28

 Narathiel

Rozbójnik

Punktów :   
Funkcja: Pesymistka

Re: "Kości" - Las Nocą.

Zapachniało trupem, o ile to można było nazwać zapachem, był to okropny smród. Coś w krzakach gniło.
Orczyca przywykła do zapachu śmierci, ale to coś wyjątkowo nie dawało jej spokoju. Postanowiła, że wróci w to miejsce, ale innym razem.

Póki co chciała po prostu odprowadzić khazada do bramy, a i może przy odrobinie szczęścia znaleźć elfa, tym bardziej, że atmosfera gęstniała z chwili na chwilę.


- No prawie jesteśmy ...



Zerknęła na zarys postaci na wieży i zmrużyła oczy chcąc dojrzeć szczegóły. Tak czy siak pewnie czekało ją przekomarzanie się ze strażnikiem lub w najgorszym wypadku odpieranie strzał, a niestety z łucznikami nie miała dobrych wspomnień, o czym świadczyła dość brzydka blizna na jej brzuchu ( na szczęście schowana pod zbroją i lnianą suknią ).

Postanowiła poczekać na reakcję strażnika bramy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ppkw.pun.pl www.fenestrainterra.pun.pl www.polsriestudia.pun.pl www.narutoduel.pun.pl www.kredyt-w-czestochowie.pun.pl